Powoli zaczynam mieć komplet – wszystkie elementy czekają już na rozgrzaną lutownicę 😉 Przy okazji musiałem rozwiązać jeden, wcale niemały problem, znany każdemu chyba użytkownikowi youtube w Polsce.

Jak widać, większość elementów już czeka. Brakuje tylko płytek drukowanych, zamówione, ale to trwa. Wszystko inne, w tym rzadko spotykane gniazda z wyłącznikiem, zakupione w odpowiednich ilościach (znaczy wszystkie, które były w sklepie) 😉
Reszta przyjdzie pocztą.

Pozostaje do rozwiązania jedna kwestia – malowanie obudowy. Tu niestety w każdym sklepie napotykam na problem, znany z tego filmu:

Nie jest łatwo nawiązać poważną rozmowę o malowaniu tego metalu w jakimkolwiek sklepie – na razie więc urządzenia będą dostępne w każdym wybranym kolorze, pod warunkiem, że będzie to kolor czarny 😉